sobota, 28 lutego 2015

Konkurs "Przywołujemy wiosnę!!!"

Witam!
Postanowiłam się pobawić i wziąć udział w konkursie ogłoszonym przez Pretty Nails by Kasia. Podobnie jak Kasia bardzo lubię wiosnę i też czekam na nią z utęsknieniem. Inspiracją do mojego mani były drobne kwiatuszki szafirki, które niedawno kupiłam w markecie. Kojarzą mi się z wczesną wiosną. Do tła użyłam następujących lakierów:


Od lewej strony: My Secret nr 167 Kiwi, My Secret Lavender(numer na buteleczce niestety nieczytelny), Essence nr 150 upper green side, My Secret Hot colors nr 180 green i Oriflame The One Lemon SDR.
Pierwsza warstwa bazowego gradientu wykonana gąbką wyglądała następująco:

Na to nałożyłam drugą warstwę koloru dla wzmocnienia efektu a później zaczęłam bawić się wzorkami. Szafirki powstały przy użyciu pędzelka i wrzosowego lakieru Miss Selene. Natomiast kwiatki  i motylek na środkowym palcu "z pomocą":) farbek akrylowych.  


A efekt końcowy wzmocniony lakierami nawierzchniowymi przedstawia się następująco:



















piątek, 27 lutego 2015

Malowanie"na zawołanie":)

Dzisiaj (piątek) miałam możliwość malować paznokcie mojej koleżanki Ewy, która zazwyczaj "nosi" kolory różowe lub czerwone. Nigdy nie miała na paznokciach żadnych wzorków więc to,co powstało było dla niej nowością (podobnie jak dla mnie malowanie innych paznokci niż swoje własne:))))Nieźle się bawiłam. Natomiast Ewa była nieco przerażona:)Myślę, że musi trochę czasu upłynąć zanim polubi "nową siebie":). Do mani użyłyśmy: podkładu(odżywki) 8w1 firmy Eveline, lakieru Glam Wear nr 411 firmy Bell, nawierzchniowego lakieru Nail Art nr 236 Blue Mist firmy My Secret oraz Top Coat Insta-Dri Sally Hansen. A efekt końcowy wyglądał tak: 




Do niebieskiej sukienki, jaką miała założyć w sobotę, chyba będzie pasować?:)



czwartek, 26 lutego 2015

Klasyka w kwiatowym wydaniu:)

Dzień dobry wszystkim!!!
Od dłuższego czasu przeglądam dużo blogów paznokciowych i patrzę na te piękne zdobienia i podziwiam:) Moją uwagę przyciągają ostatnio mani typu ONE STROKE:) Cóż, moje umiejętności malarskie chyba nie są w stanie pokonać jak narazie tego trudu, bo to co dziewczyny wyczyniają na paznokciach, to dla mnie to jest istna sztuka, a branie udziału w projektach i poddawanie się ocenom innym to ....dla mnie jeszcze nie ten moment. Ale...ponieważ trochę zazdroszczę i chciałabym się tego nauczyć to czasem próbuję. Nie mam jeszcze farbek do malowania( właśnie może polecacie jakieś sprawdzone?), w moim wyposażeniu są narazie pędzelki i zwykłe lakiery. Wczoraj miałam trochę czasu późnym wieczorem i cosik zmalowałam, czym chciałabym się teraz z Wami podzielić:) Zapraszam. Piszcie szczerze, czy te moje malunki przypominają nieco kwiatki???
 
Ale Najpierw była baza składająca się z trzech kolorów
No a na to zdobienie:

I na koniec wszystkie użyte lakiery:)

Miłego oglądania:)
Marzena

poniedziałek, 23 lutego 2015

Fioletowy gradient

Hej, Witajcie Ponownie:) 
Oto co za chwilę zaprezentuję, ale zanim o samym zdobieniu to zapraszam na krótki opis pewnego produktu...

Dziś chciałabym Wam przede wszystkim pokazać co ostatnio ułatwiło mi malowanie paznokci, a mianowicie takie oto cudo:
Znalazłam to cudo dzięki Barbrafeszyn. Kochana jesteś wielka, że pokazałaś tak małą rzecz, a jakże niezbędną wszystkim lakieromaniaczkom:)Chodzi o to, że zamiast płacić po kilkadziesiąt złotych za zagraniczne specyfiki typu liquid-palisade do ochrony naszych skórek, to w Rossmannie za jedyne 6,90 kupujemy produkt firmy miss sporty i mamy brudną robotę z głowy. Zdobienia typu gradient, ombre i inne wymagające użycia dużej ilości lakieru na paznokciach nie będą już problemem. Wiem co mówię, bo sama wczoraj sprawdziłam przy gradiencie, który poczyniłam:)) Wystarczy nałożyć cienką warstwę wokół paznokcia, na skórki, poczekać aż osiągnie bezbarwną konsystencję i zaczynamy swoją zabawę.A po wszystkim ściągamy za pomocą drewnianego patyczka, czy pęsety (jak kto woli). I pomyśleć, że musiałam się tak wcześniej brudzić i narażać swoje skórki na nieczystości. No ale się rozpisałam, starczy tego dobrego, chce Wam już pokazać swoje zdobienie:




 A to jeszcze zdjęcie z moimi ulubionymi kolczykami, które de facto są moją drugą pasją, po malowaniu paznokci (te akurat pochodzą z Meksyku:))
 Nie będę rozpisywać co po kolei , tylko pokaże Wam wszystkie lakiery, które użyłam do tego zdobienia
P.s. Zdjęcia robiłam w pomieszczeniach i na zewnątrz, dlatego tak różna ich kolorystyka:)
Mam nadzieję, że miło Wam się oglądało:)
                              Marzena

niedziela, 22 lutego 2015

Oprócz błękitnego nieba...

Mój nowy zakup to lakier Bell Glam Wear nr 411 i Kredowy Matt White nr 242 firmy My Secret:


Te właśnie kolory były bazą do manicure - trzy paznokcie niebieskie i dwa białe. Ponieważ niebieski podobał mi się sam w sobie więc postanowiłam pozostawić go bez zdobień, I powstało takie oto połączenie:


Do białego kolorku postanowiłam dodać wzorki - kwiatki z blaszki oraz drobne czerwone kropeczki a na to nawierzchniowy lakier firmy My Secret Blue Mist nr 236). Efekt końcowy okazał się następujący:




Na koniec jeszcze lakiery użyte do zdobień i utrwalenia oraz wysuszenia lakierów(Sally Hansen Insta Dri): 







piątek, 20 lutego 2015

Jeszcze karnawałowo :)

Witajcie ponownie:)
Coś ten luty sprzyja postom na blogu:)ale to i dobrze, nie jest monotonnie, nudno i smutno,wręcz przeciwnie:) W przeciwieństwie do mojej siostry, która zaprezentowała Wam wczoraj piękne subtelne mani ja postanowiłam zaszaleć i choć karnawału już nie ma, to moje paznokcie uznały wczoraj, że chyba mają ochotę na zabawę. Siadałam wczoraj do malowania z myślą o kolejnym Galaxy, bo widziałam, że spodobał się Wam ten post, ale...no właśnie...jak to często mi się zdarza (Wam też?)zaczęłam malować jedno a później wyszło coś zupełnie innego:) Oglądając ostatnio Wasze blogi i wpisy zainspirowałam się trójwymiarowymi kropeczkami u Redheadnails i postanowiłam, że też chciałabym mieć podobne. Użyłam jednak do tego nie lakieru ale, gotowych ozdób, które chyba nazywają się piegami (ale nie jestem pewna:)) No ale po kolei, najpierw chce Wam pokazać zdobienie:



Jak widzicie dużo się dzieje:)Zastanawiam się czy aby nie przesadziłam, dlatego czekam naWasze opinie, lubicie tak na bogato czy może bardziej subtelnie???

No a teraz lakiery, których użyłam:


Po kolei: te trzy kolory użyłam jako bazy, na dwa palce czarny Wibo Extreme Nail, na dwa My Secret  nr 150 Midnight, a jeszcze jako podkładu użyłam Essence nr 179 Roller Coaster (którego co prawda nie widać pod tymi piegami i resztą ozdób). Jak już wszystko było gotowe całość pokryłam nawierzchniowym szybkoschnącym Manhattan Pro Shine, który uwielbiam bo nie ściąga lakieru i naprawdę szybko go wysusza:)

A do zdobień użyłam:
1. Sensique czarny z cienkim pędzelkiem
2. Wibo srebrny z cienkim pędzelkiem
3. Piegi niebieski kupione w lokalnym sklepie z ozdobami do paznokci:)

I jak Wam się podoba?? ps. wiem, że moją czteroletnią córeczkę już "kupiłam" tym zdobieniem, bo dziś oglądała z fascynacją jak świecą się kółeczka na paznockiach:) a ona jest taka jak ja, lubi jak coś się świeci i lśni:) Miłego oglądania

czwartek, 19 lutego 2015

Miłość do kwiatów:)


Troszkę poleniuchowałam ale ferie się skończyły i czas wracać do pracy:).Tuż przed imprezą walentynkową udało mi się pomalować paznokcie w dwóch kolorach: bladoróżowym i nie bardzo wiem jak ten drugi nazwać:) Trochę przypomina szary a troszkę przybrudzony wrzos ze złotymi drobinkami(Art Nails firmy Sensique nr 194) ale na pewno jego struktura nie jest gładka tylko piaskowa. Na buteleczce widnieje napis: Remerkable Beige. Tak swoją drogą bardzo dobrze trzyma się na paznokciach już od tygodnia. Ciekawe czy łatwo będzie go zmyć?:). Zanim dodałam wzorki powstał taki oto duet;


Następnego dnia, gdy miałam już więcej czasu pobawiłam się nieco i dodałam na różowych paznokciach kwiatki malowane pędzelkiem z użyciem lakierów. Efekt końcowy jest następujący:




No a bazą do tego zdobienia były te dwa lakiery: